Czwartek, 21 listopada 2024

Smartfony rewolucjonizują nasze życie - ale jakim kosztem?

29 października 2020

0

Jak to się dzieje prawie codziennie, dostałem na moim smartfonie rozmowę przez Skype'a od taty, który mieszka w Kalkucie, w Indiach. Mój tata ma 79 lat i nie wychodzi zbytnio, coraz częściej jest związany z domem. Tego dnia jechałem pociągiem z Danii do Szwecji. Rozmawiając z nim, trzymałem telefon przy oknie, jego obiektyw aparatu skierowany na zewnątrz. Oboje mieliśmy widok na szwedzką okolicę, gdy pociąg wysiadał z Malmo i jechał w kierunku Lund. Przez krótką chwilę wydawało się, że podróżujemy razem.

Za ten moment połączenia, i wiele innych osób go lubi, mój telefon zasługuje na moją wdzięczność. Ale to samo urządzenie stało się źródłem nieustannego rozpraszania uwagi w moim życiu, wtrącania się w moją uwagę z przerażającą regularnością i zmniejszania moich osobistych interakcji z rodziną i przyjaciółmi. Na wizycie w Kalkucie, aby zobaczyć mojego tatę, znalazłem się sięgając po mój telefon co kilka minut w środku naszej rozmowy, aby zeskanować mój kanał na Facebooku i zobaczyć, czy zdjęcie, które niedawno zamieściłem, zdobyło jakieś świeże upodobania. (Miało! I komentarze, też!)

W ciągu ostatniej dekady smartfony zrewolucjonizowały nasze życie w sposób, który znacznie wykracza poza sposób, w jaki się komunikujemy. Poza rozmowami telefonicznymi, wysyłaniem wiadomości tekstowych i e-mail, ponad dwa miliardy ludzi na całym świecie używa obecnie tych urządzeń do nawigacji, rezerwacji przejażdżek taksówką, porównywania recenzji produktów i cen, śledzenia wiadomości, oglądania filmów, słuchania muzyki, grania w gry wideo, upamiętniania wakacji, a przede wszystkim do uczestnictwa w mediach społecznościowych.

Nie ulega wątpliwości, że technologia smartfonów przyniosła społeczeństwu wiele korzyści, takich jak umożliwienie milionom osób, które nie mają dostępu do banków, przeprowadzania transakcji finansowych, czy umożliwienie ratownikom w strefie katastrofy precyzyjnego określenia, gdzie ich pomoc jest najpilniej potrzebna. Dla użytkowników smartfonów dostępne są aplikacje do monitorowania, ile chodzą w ciągu dnia i jak dobrze śpią w nocy. Nowe zastosowania tej technologii pojawiają się pozornie codziennie: Twój smartfon może teraz pomóc Ci w utrzymaniu higieny jamy ustnej Twojego dziecka, śledząc, jak długo szczotkuje ono zęby za pomocą szczoteczek Bluetooth. (Moja żona i ja zdecydowaliśmy, że to trochę za dużo).

Wydaje się jednak, że korzyści te przyniosły wysokie koszty dla naszego życia umysłowego i społecznego. Stała łączność i dostęp do informacji, które oferują smartfony, uczyniły z nich coś w rodzaju narkotyku dla setek milionów użytkowników. Naukowcy dopiero rozpoczynają badania nad tym zjawiskiem, ale ich badania sugerują, że jesteśmy coraz bardziej rozproszeni, spędzamy mniej czasu w świecie rzeczywistym i jesteśmy coraz głębiej wciągani w świat wirtualny.

Władza, którą nad nami sprawują, jest jaskrawo widoczna w naszych codziennych zwyczajach i zachowaniach. Pamiętanie o kierunkach jest przeszłością - zazwyczaj polegamy na naszych telefonach, aby dotrzeć wszędzie, nawet do miejsc, które odwiedziliśmy już wiele razy. Najbardziej kompulsywni użytkownicy wśród nas trzymają nasze telefony w zasięgu ręki przez cały czas, sięgając po nie nawet, gdy budzimy się w środku nocy. Na lotniskach, w kampusach uczelni, w centrum handlowym, na przystankach - w prawie każdym miejscu publicznym, o którym można pomyśleć - najbardziej powszechnym widokiem naszych czasów jest widok ludzi z pochylonymi głowami, patrzących uważnie na swoje telefony. Jeśli widzisz kogoś w kawiarni popijającego kawę i gapiącego się przez okno, jest mniej prawdopodobne, że cieszy się spokojną chwilą, a bardziej prawdopodobne, że ich urządzenie po prostu skończyło się naładować.

Weź udział w przejażdżce kolejką górską, która w latach 90-tych XX wieku była dot-com boom i rozbić się, dostrajając się do sześcioczęściowej mini-serii National Geographic Valley of the Boom, która wieje w niedziele o 9/8c.

Wykorzystanie przez nas smartfonów skutecznie zmieniło geografię naszych umysłów, rozpraszając uwagę na każdą myśl, którą możemy mieć na własną rękę. "To, co widziałem przez ostatnie sześć do ośmiu lat, to ogromna zmiana paradygmatu - znaczna część uwagi, jaką poświęciliśmy naszemu osobistemu ekosystemowi, została przeniesiona na to, co wirtualne" - mówi Larry Rosen, emerytowany profesor psychologii na California State University w Dominguez Hills i współautor The Distracted Mind: Ancient Brains in a Hi-Tech World. "To znaczy, że nie zajmujecie się tym, co jest przed wami. Widzimy to w rodzicielstwie - nie skupiasz się na swoich dzieciach. Nie skupiasz się nawet na tym, co oglądasz w telewizji, ponieważ jesteś na drugim ekranie. Ma to wpływ na każdy aspekt naszego życia i niestety, nie sądzę, żeby wahadło wahało się tak daleko, jak to będzie możliwe."

Naukowcy zaczęli dokumentować wpływ smartfonów na naszą zdolność do koncentracji. W jednym z badań, Adrian Ward, psycholog z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin, i jego koledzy dali 800 uczestnikom dwa wymagające zadania psychologiczne - rozwiązanie problemu matematycznego przy jednoczesnym zapamiętywaniu losowego ciągu liter i wybraniu obrazu z kilku opcji do wykonania wzoru wizualnego. Niektórzy z uczestników zostali poproszeni o pozostawienie swoich smartfonów w innym pomieszczeniu, podczas gdy inni mogli trzymać je w kieszeni. Jeszcze inni uczestnicy trzymali swoje smartfony na biurku przed sobą. Chociaż telefony nie odgrywały żadnej roli w zadaniach, to jednak ich dostępność miała wpływ na to, jak dobrze uczestnicy byli w stanie je wykonać. Ci, którzy zostawili swoje telefony w innym pomieszczeniu, wypadli najlepiej. Najgorzej radzili sobie ci, którzy pozostawili swoje telefony w innym pomieszczeniu. Ale nawet ci, którzy schowali swoje telefony do kieszeni, okazali się mieć zmniejszoną zdolność poznawczą.

Naukowcy obawiają się, że uzależnienie od smartfonów może stępić zdolność młodych użytkowników do czytania i rozumienia tekstów, co z kolei może mieć negatywny wpływ na ich krytyczne myślenie. Obawy te opierają się na wynikach badań, takich jak te przeprowadzone przez psycholog Anne Mangen i jej kolegów z Uniwersytetu Stavanger w Norwegii. Podzielili oni 72 uczniów w 10. klasie na dwie grupy, prosząc jedną grupę o przeczytanie dwóch tekstów na papierze, a drugą o przeczytanie na ekranie tych samych tekstów co PDF. Czytelnicy druku radzili sobie znacznie lepiej na teście rozumienia tekstu niż czytelnicy cyfrowi.


Inne badanie, przeprowadzone na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej, stanowi wsparcie dla tego, co wielu z nas wyciągnęło wnioski z własnego doświadczenia: Używanie smartfonów może negatywnie wpływać na interakcje społeczne w realnym świecie. Naukowcy, pod kierownictwem Ryana Dwyera, doktoranta psychologii, poprosili ponad 300 uczestników o posiłek w restauracji z przyjaciółmi lub rodziną, polecając niektórym, by trzymali swoje telefony na stole, a innym, by je odkładali. Ci, którzy mieli swoje telefony przed sobą, zgłaszali, że podczas rozmowy czuli się bardziej rozproszeni i cieszyli się posiłkiem mniej niż inni.

"Kiedy ludzie mieli dostęp do swoich telefonów, byli też bardziej znudzeni, co nie jest tym, czego się spodziewaliśmy", mówi Dwyer. Posiadanie telefonu na stole podczas jedzenia, dodaje, "prawdopodobnie nie zepsuje ci posiłku, ale może zepsuć ci przyjemność". Zjawisko to łatwo ekstrapolować na bliskie związki rodzinne.

Powodem, dla którego tak trudno jest nam odłożyć nasze telefony, nawet w porze posiłku, nie jest trudne do zrozumienia. "Dobrze wiadomo, że jeśli chcesz, aby ktoś do czegoś dzwonił, daj mu nagrodę w różnych godzinach", wyjaśnia Ethan Kross, psycholog z Uniwersytetu Michigan w Ann Arbor. "Okazuje się, że to jest dokładnie to, co robi e-mail lub media społecznościowe - nie wiesz, kiedy dostaniesz kolejną podobną lub następną wiadomość, więc ciągle sprawdzamy".

Nasza kompulsywność wydaje się być coraz gorsza, jak wynika z badania przeprowadzonego przez Rosena i jego kolegów, w którym śledzą oni korzystanie ze smartfonów przez licealistów i młodych ludzi. Korzystając z aplikacji, które liczą ile razy telefon zostanie odblokowany, badacze stwierdzili, że uczestnicy przeszli od odblokowania telefonów około 56 razy dziennie w 2016 roku do 73 razy dziennie w 2018 roku. "To ogromny wzrost", mówi Rosen.

Część winy leży po stronie powiadomień, które można wyłączyć. Innym czynnikiem są "lęki, które są w twojej głowie", mówi Rosen, i te również mogą być rozwiązane za pomocą takich wysiłków jak rozwaga i medytacja. Trzecim i bardziej podstępnym czynnikiem, według Rosena, jest sposób, w jaki firmy technologiczne "starannie zaaranżowały swoje aplikacje i strony internetowe, aby przyciągnąć wzrok, zatrzymać je tam i zatrzymać je z powrotem".

W odpowiedzi na tę krytykę, producenci telefonów opracowali aplikacje, które pomagają użytkownikom monitorować czas na ekranie telefonu. Ale nie jest jasne, czy aplikacje takie jak Apple Screen Time i Google Android Digital Well Being pomogą użytkownikom skrócić czas, który spędzają na swoich telefonach. W badaniu seniorów liceum, Rosen i jego zespół odkryli, że uczestnicy badania sprawdzali aplikacje monitorujące czas na ekranie od czasu do czasu i dowiedzieli się, że spędzają więcej czasu na swoich telefonach niż myśleli. Stwierdzili jednak, że około połowa z nich nie zmieniła swojego zachowania. (Badacze sprawdzają, jakie zmiany wprowadzili inni).

Rosen przyznaje się do bycia zaczepionym. Jako ćpun prasowy, stale otwiera Apple News w swoim telefonie. "Przez większość czasu nie ma nic nowego, ale raz na jakiś czas pojawia się nowa historia, dając mi pozytywne wzmocnienie, aby robić to częściej", mówi.

Nauka życia z technologią bez poddawania się jej może być jednym z największych wyzwań, przed którymi stoimy w erze cyfrowej. "Gramy w dogrywkę", mówi Kross, który opisuje doświadczalny wszechświat otwarty przez smartfony jako nowy ekosystem, do którego wciąż się dostosowujemy. "Istnieją pomocne lub szkodliwe sposoby poruszania się po świecie offline i to samo dotyczy świata cyfrowego".

 

Komentarze (0)

Zostaw komentarz