Czwartek, 21 listopada 2024
1. Wzrost jest spowolniony - nawet bardziej niż Netflix oczekiwał
Zgodnie z ostatnimi wynikami, Netflix dodał w ciągu trzech miesięcy do 30 września tylko 2,2 mln nowych abonentów, ponieważ gwałtowny wzrost popytu na jego usługi wywołany pandemią zanikł.
Choć firma ostrzegała, że spowolnienie jest prawdopodobne, to jednak ostateczna liczba spadła poniżej lipcowej prognozy, która wynosiła 2,5 mln, co oznacza spadek o 5% w handlu po godzinach.
"Pandemia się skończyła", powiedział Paolo Pescatore, analityk w PP Foresight.
Mimo to Netflix przypomniał inwestorom, że w 2020 r. wciąż jest na dobrej drodze do pozyskania rekordowej liczby 34 mln nowych abonentów, czyli ponad 200 mln ogółem.
Oglądanie telewizji i transmisja strumieniowa podczas blokady
Netflix staje przed teksańskim roszczeniem prawnym o "lubieżny" film.
2. The Old Guard, film akcji z Charlize Theron w roli głównej, był hitem Netflixu
Netflix powiedział, że 78 mln gospodarstw domowych obejrzało "Starą straż", oryginał Netflixu, w pierwszych czterech tygodniach po jego uruchomieniu, co czyni go najbardziej popularnym tytułem w tym kwartale.
Enola Holmes, Project Power i The Kissing Booth 2 również cieszyły się popularnością, przyciągając 76 milionów, 75 milionów i 66 milionów gospodarstw domowych w ciągu pierwszych czterech tygodni po debiucie.
Oczywiście, te liczby powinny być brane pod uwagę z ziarnem soli - Netflix liczy każdy czas oglądania dłuższy niż dwie minuty w kierunku jego licznika. A liczba widzów, którymi się dzieli, koncentruje się na własnych, oryginalnych produkcjach.
3. Rynki poza USA są absolutnie krytyczne dla biznesu
Liczba międzynarodowych abonentów Netflix już wcześniej zaćmiła liczbę abonentów w USA, a zagraniczny wzrost jest nadal krytyczny.
W ostatnim kwartale najsilniejszy wzrost liczby abonentów nastąpił w regionie Azji i Pacyfiku, w którym przybyło ponad milion nowych abonentów - prawie połowa z nich. Firma szczyci się tym, że obecnie deklaruje członkostwo w "dwucyfrowym" udziale domów podłączonych do sieci szerokopasmowej w Japonii i Korei Południowej.
Ale firma nadal czyni swój największy przychód na użytkownika w USA, więc utrzymanie się na rynku krajowym jest kluczem, zwłaszcza że konkurencja ze strony takich konkurentów jak Disney i HBO nagrzewa się.
W związku z tym Netflix starał się uspokoić inwestorów, pisząc w swojej kwartalnej aktualizacji, że "retencja pozostaje zdrowa, a zaangażowanie na członka gospodarstwa domowego wzrosło solidnie" w porównaniu z ubiegłym rokiem.
4. Teraz wyścig jest włączony po więcej treści
Zamknięcie produkcji filmowych i telewizyjnych, wymuszone przez blokady tej wiosny, położyło główny nacisk na to, w jaki sposób Netflix i jego konkurenci uzyskają nowe oferty, aby utrzymać swoich członków.
Netflix umniejszył te obawy, mówiąc, że robi "dobry i ostrożny postęp" w produkcji i spodziewał się, że w każdym kwartale liczba uruchomionych w przyszłym roku produkcji Netflix przekroczy 2020.
Netflix skorzysta na zmaganiach operatorów kin, powiedziała Sophie Lund-Yates, analityk kapitałowy w Hargreaves Lansdown. Jednak w miarę jak domowa publiczność będzie szybciej przepuszczać materiał, koszty będą rosnąć - i może zmusić firmę do podniesienia cen, ostrzegła.
"Oryginalna zawartość może zatrzymać klientów, ale kosztuje całkiem sporo grosza i jest wręcz upiorna dla wyniku końcowego", powiedziała. "Jeśli oczekuje się, że konsumenci będą przepuszczać treści w szybszym tempie, otwór przepływu gotówki teoretycznie będzie się powiększał."
5. Spowolnienie produkcji przyczyniło się do wzrostu jej zysków
Firma odnotowała rekordowy kwartalny zysk w wysokości 790 mln dolarów, gdyż przychody wzrosły bardziej niż oczekiwano do 6,4 mld dolarów, częściowo dzięki umocnieniu się euro wobec dolara.
Firma stwierdziła, że jej marże zysku również się poprawiły, ze względu na tymczasowe spowolnienie produkcji.
Komentarze (0)